Wizyty

wtorek, 14 sierpnia 2012

Byłam dzisiaj w małym Centrum Ogrodniczym w mojej miejscowości i kupiłam 10 brzózek w doniczkach po 19zł. Brzózki maja około 2m i mają pełną doniczkę korzeni. Jutro je posadzę. Mam nadzieję,że się przyjmą i wiosną wypuszczą pączki :)

9 komentarzy:

  1. No to sporo musisz pracować ;gdyż myślałam że jesteśmy w podobnym wieku bo we wcześniejszym poście pisałaś że mieszkasz w mieście ponad 40 lat.
    Ilona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się mieszkałam i mieszkam w mieście dokładnie całe 42 lata.Tyle mam wiosenek hihhi. Ja nawet urodziłam się w bloku, a nie w szpitalu. Natomiast w dzieciństwie każde wakacje, pełne dwa miesiące spędzałam na wsi u dziadków. Może napisałam coś odnośnie mojego wieku nieprecyzyjnie, to przepraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to jesteśmy prawie równolatkami mi wczoraj stuknęło 41 ; jakoś przeżyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to życzę Ci wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i wiele spokoju oraz radości z otaczającego Cię świata :) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się machnęłaś matematycznie w komentarzu pod poprzednim postem. Ale to nic takiego. To wy dziewczyny jeszcze całkiem młodziutkie jesteście. A ja wszystkie drzewa sadziłam z maleńkich sadzonek ze szkółki, po dwadzieścia parę groszy sztuka. Wszystkie rosną. A wsadziliśmy ponad 5 tysiące sztuk. Oby Ci się przyjęły i przezimowały. Pozdrawiam

    P.S. mieszkam na nizinach, choć wolałabym w górach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także z nizin jestem :)
      co do matematycznej pomyłki to przepraszam :) Mam 42 lata :)
      Drzewek z gołym korzeniem już nie kupię, fakt są o wiele tańsze od tych w doniczkach ale zraziłam się i już. Te które posadziłam zeszłej jesieni niestety wymarzły. Teraz kupiłam w doniczkach więc mama nadzieje,że się przyjmą i wiosną wypuszczą listki

      Usuń
  6. Trochę późno ale dopiero blog znalazłem. Jak to dziadek mawiał: "Przesadzone [drzewa] jesienią same rosną, na wiosnę trzeba je prosić, aby rosły". Bardzo mocno pomijaną sprawą jest też pochodzenie sadzonek. Powinny pochodzić z tego samego obszaru. Najlepiej zapytać w lokalnym leśnictwie o namiary (czasami mogą nawet dać nadmiar swoich sadzonek).

    Czytałem o setce brzóz... można powiedzieć mały ogródek, jak po sarnach uzupełniam straty, to co roku kilkaset do półtora tysiąca rozmaitych drzewek schodzi (a jeszcze szukać gdzie ubytki są, jakie drzewka). Wielu ludzi łapie się na mit, że "las sam rośnie".

    Kradzież około świąteczna to z reguły sprawka okolicznych "wybudowanych za kredyty", u mnie zaczynają też grzyby kraść (ogrodzony las!). Siatkę potną i jeszcze oburzeni, że im sie przeszkadza (!). Czasami jak widzę takich to myślę sobie... ale zaraz przypominam sobie, że wszędzie korzenie są i nie będę miał jak zakopać ;P Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :) Bardzo było mi smutno jak wiosna zobaczyłam pogrom w drzewkach. Trochę już uzupełniłam, ale w sumie wszystkiego mam teraz około 30 drzewek już nie liczę, bo sporo z tych wsadzonych wiosna także mi po prostu uschło tego lata, ale fakt to były małe sadzonki. Teraz jesienią chcę jeszcze brzozy dosadzić, jak mi czas pozwoli :) praca a dnie coraz krótsze są niestety :(

      Usuń