Minął ponad rok od ostatniego wpisu. Na Krzemieniu nie zmieniło sie zbyt wiele. W zakresie nasadzeń drzew- osłoniłam przed sarnami i innymi trutniami moje klony i brzozy( te które przetrwały) . Zasadziłam ponad dziesięć drzewek owocowych: jabłoni, gruszy i wiśni-taki mini sad. Zobaczę wiosną czy się przyjmą.
Co do domu to... zastanawiamy się czy budować nowy czy pracować na starym tj. prowadzić gruntowny remont.
To witaj z powrotem ..liczę że już ZOSTANIESZ :))
OdpowiedzUsuńUściski ślę .
Dziękuję ,że wpadłaś do mnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zostać, ale mam bardzo trudne i smutne dni przed sobą -rok 2013 jest dla mnie okrutny:(:(
Ale będę się starała,żeby mnie nie złamał...
Problem w tym,że ja nie umiem pisać tak ładnie jak Ty na blogu, który podczytuję cały czas ...
Moja droga ...jesteś pierwszą moją komentatorką na blogu pamiętam swoje początki, to Twój blog był jednym z pierwszych które czytałam, i nawet jakbyś miała o motylkach pisać zawsze będę do Ciebie zaglądała .
UsuńMam nadzieję że i u Ciebie wkrótce zaświeci słońce.