Wizyty

piątek, 30 grudnia 2011

Tak wygląda droga wjazdowa do nas, taka leśna prawda ? :) :)
Posted by Picasa

Piekny kolor -żółty

Posted by Picasa
Jeszcze trochę jesiennych w zimowej chlapie kolorów z "Krzemienia" :)
Posted by Picasa

niedziela, 18 grudnia 2011

Ostatnia wizyta na "Krzemieniu" była pracowita. Zrzuciliśmy ze strychu tj. stropu i wywieźliśmy bardzo dużo gliny. Zrobiliśmy to po to, aby sprawdzić w jakim stanie są belki stropowe.  Jednak ich stan ocenimy następnym razem. Dokończyliśmy także skuwanie tynków w jednym z dwóch pokoi.  Przed domem, około 2 m od rogu domu wyszłam prosto na pasącą się sarnę, ze spokojem spojrzała na mnie i...poszła sobie do lasu. Miły był to widok, jednak obawiam się, że sarny mogą narobić wielu wiosennych szkód w ogrodzie. Chodzi mi o młode drzewka, które posadziłam wiosną 2011r. Czas pokaże co i jak :)
Te cztery rajskie jabłuszka to już moje :)

poniedziałek, 21 listopada 2011

Dwa życia

Przyszedł czas na dwa życia: miejskie i wiejskie. W mieście mieszkamy od urodzenia, więc już ponad 40 lat_ czas jak woda, ucieka między palcami, szybko za szybko, a uszczelnianie dłoni nie na  wiele się zda.
Mamy dwa domy, jeden nowiutki w mieście, jeszcze nie skończony i drugi na wsi_ ponad 100 letni. Co za zderzenie nowego ze starym. Stary jeszcze trochę i by się zawalił. Stąd też decyzja o tym by mu pomóc. Starym ludziom się pomaga, więc może domom też należy?
Z pewnością będzie to trudne i męczące zajęcie, ale trudno_ jak dało się za psa to trzeba szczekać_ mówi stare, mądre przysłowie.
 Więc szczekamy :)




 Na pytanie czy warto coś robić z tym  domem, nie znam odpowiedzi. Ale pewne jest to, że za kilka lat bez pomocy, już go nie będzie. Nie chcemy czynić  wielkich nakładów, tylko tyle by ON (dom) nie "umarł"

poniedziałek, 17 października 2011